Naucz-się-odpoczywać

Czy umiesz odpoczywać?

Ja odpowiedziałam sobie na to pytanie i odpowiedź jest dla mnie jasna:

Nie potrafię.

Bardzo możliwe, że nigdy nie potrafiłam. Nawet spędzając kilka godzin na „odpoczynku” nie czuję się wypoczęta. Wydawałoby się, że nie można się zmęczyć leżąc plackiem na łóżku, a jednak. Dlatego ciągle się tego uczę, a skoro ja mam z tym problem to może ni jestem z tym sama.

Kiedy uczysz się odpoczywać?

Umiejętność odpoczywania to jedna z rzeczy, którą można wynieść z domu. Gdy twoi rodzice zawsze mają coś do zrobienia, a swoje urlopy wykorzystują na prace domowe trudno jest się nauczyć, że nic nie robienie jest w porządku, że można nie układać sobie planu zadań na każdą minutę życia i że odpoczynek to coś niezbędnego do prawidłowego funkcjonowania. Jeżeli w domu rodzinnym celebrowało się zasłużony odpoczynek to większe szanse, że nie czujesz frustracji, gdy minuty, które można poświęcić na obowiązki uciekają.

Dlaczego odpoczynek jest niezbędny?

Brak odpoczynku prędzej czy później doprowadzi do przewlekłego zmęczenia. I wcale nie chodzi o fizyczny odpoczynek chociaż ten też jest ważny. Nawet będąc biernym, leżąc na plaży czy popijając herbatę w fotelu można nie odpoczywać. Mięśnie mają wolne, a mózg dalej pracuje, analizuje i przetwarza. Takim sposobem wracając po urlopie do pracy wcale nie czujesz tego czasu spędzonego nad brzegiem morza. I nic dziwnego skoro mentalnie nadal byłeś przy biurku lub przeglądałeś domowe rachunki.

Więc widzisz, że niezależnie od miejsca i ułożenia względem podłoża można nie odpoczywać efektywnie. Po dłuższym czasie możesz spodziewać się u siebie chwiejności emocjonalnej, chociaż zawsze miałeś stalowe nerwy. W końcu drażliwość to drugie imię zmęczenia.

Jeżeli wydaje ci się, że sen to lek na wszystko to niestety przy przewlekłym zmęczeniu nie działa to tak jak powinno. Gdy przekroczymy pewną granicę to nawet mimo ogromnego zmęczenia możemy mieć problem z zaśnięciem.

Jak to zmienić?

Nie oczekuj natychmiastowych efektów. Samo zmuszenie się do urlopu nie zmieni twojego myślenia, a to w nim leży problem. Kiedyś w końcu będziesz musiał odpocząć. Z przeświadczeniem, że zrobiłeś za mało, nie należy ci się wolne, na pewno nie uda ci się odpowiednio zrelaksować.

Przeanalizuj plan swojego dnia. Sprawdź ile godzin dziennie poświęcasz na sen, pracę, obowiązki, a ile na odpoczynek i zadaj sobie pytanie czy naprawdę pracujesz za mało? Czasem nie zdajemy sobie sprawy ile czasu dziennie poświęcamy na konkretne zajęcia. Weź pod uwagę, że praca to nie tylko czynności, ale też myślenie i planowanie. Śniadanie podczas, którego myślisz nad nowym projektem nie jest odpoczynkiem, ale pracą.

Gdy już to przeanalizujesz zastanów się, czy możesz pracować więcej? Tak przewrotnie. Mniej pewnie możesz, ale to ty masz wrażenie, że robisz za mało, więc sprawdź czy da się więcej i kosztem czego.

Odpoczywać też trzeba się nauczyć, dlatego bierz się za ćwiczenia. Na początku bezczynne leżenie powoduje niesamowitą frustrację. Aż ręce świerzbią, żeby czymś się zająć, ale z czasem jest coraz łatwiej.