Negatywne, czyli niepotrzebne?
Zanim zabierzesz się do czytania chciałabym prosić cię o jedną rzecz. Skorzystaj z listy emocji, którą masz tu lub po zapisaniu się na newslettera, ponieważ mam dla ciebie zadanie. Przejrzyj całą listę i podziel emocje na pozytywne i negatywne.
Już? Zrobione? To zaczynamy.
Czy istnieją dobre i złe emocje? W psychologii mówimy o negatywnym i pozytywnym afekcie. Nie ocenia to emocji, a wskazuje jedynie na ich znak. Na co dzień jednak mówi się o negatywnych i pozytywnych emocjach, co dzieli je niemal na emocje dobre i złe. Tylko czy możemy w ogóle tak mówić? Jak takie podejście/nazewnictwo wpływa na nas?
Pozytywne emocje
W przypadku pozytywnych emocji nie ma wątpliwości, że faktycznie są one i pozytywne i dobre. Każdy chce czuć radość, zadowolenie, szczęście, dumę, czy nadzieję. Dążenie do tych stanów jest tak silne, że nawet gdyby ktoś nam mówił, że są to emocje negatywne, prawdopodobnie byśmy nie posłuchali.
Negatywne emocje
W domyśle niepotrzebne? Często się tak o nich mówi. Przecież to nie szczęścia chcemy się pozbyć, ale złości lub lęku. Bywa nawet tak, że przejściowe odczuwanie smutku jest już traktowane jako coś „złego”
Każda emocja ma swoje zastosowanie. Warto zaakceptować emocje zamiast z nimi walczyć. Nie jedna osoba z pewnością chciałaby pozbyć się bólu, ale myśleliście kiedyś co by było gdybyśmy na prawdę przestali go czuć? Wyobraź sobie, że gotujesz wodę w garnku. Para już bucha na prawo i lewo, a ty nie wiele myśląc sięgasz po coś na tym garnkiem. Czujesz ból i w ciągu ułamka sekundy zabierasz rękę od źródła niebezpieczeństwa. A gdyby odjąć z tego równania ból? Trzymasz tę rękę nad parą dalej fundując sobie oparzenia trzeciego stopnia i blizny na całe życie. Okazuje się, że ból chociaż niechciany jest potrzebny.
Tak samo jest z emocjami. Gdy czujesz lęk wiesz, że coś ci zagraża. Stajesz się bardziej czujny i przygotowany na zagrożenie. Gdy czujesz złość odkreślasz swoje granice. Wyobraź sobie, że właśnie zamówiłeś sobie pizzę. Bardzo cieszysz się, że ją zjesz, bo masz niesamowity apetyt. Do pokoju wchodzi twój brat, pyta się, czy może się poczęstować i zabiera całą pizzę. A ty nie czujesz złości, bo przecież to zła emocja. Bez złości pozwalasz sobie zabrać tę pizzę, a nigdy nie jest tak, że ktoś przekroczy twoje granice tylko raz. W końcu dasz sobie wejść na głowę nie tylko bratu, ale wszystkim którzy postanowią wykorzystać taką dobra okazję.
Zaakceptuj swoje emocje
Czasem nie pozwalamy sobie na przeżywanie niektórych emocji, ponieważ wydają nam się złe. Emocje nie są złe! W ciągu życia nie raz wpajają nam, że nie wypada się złościć, nie wypada płakać (a wiec i smucić), a strach jest dla słabeuszy. Nie jest tak i warto pamiętać, że wszystkie emocje są nam potrzebne. Na wszystkie jest czas i miejsce. Po prostu pozwól sobie czuć! Akceptacja emocji to podstawa.