Szekspirowska miłość, czyli zespół Otella

Szekspirowska miłość, czyli trochę o zespole Otella

Od miłości tylko jeden krok do szaleństwa

Serduszka, baloniki, świeczki, kolacyjki, misie, prezenty, a jednak miłość nie składa się tylko z nich. Jest też ta druga strona, która nie zawsze jest kolorowa. Jako, że zbliżają się walentynki i miłość pewnie połowie z was wychodzi bokami (zwłaszcza singlom), przygotowałam dla was tekst nie gloryfikujący miłości.

Chyba możemy się zgodzić, że już sam stan zakochania nie wpływa szczególnie pozytywnie na zdrowie psychiczne. Obsesyjne myślenie o partnerze, huśtawki nastrojów, minimalizowanie wad i wyolbrzymianie zalet partnera – po odjęciu całej tej romantycznej otoczki stan zakochania zaczyna bardziej przypominać niepokojący thriller, niż komedię romantyczną. Nie bez powodu to właśnie stan zakochania jest częstą przyczyną nawrotów u schizofreników.

Zespół Otella

Kto słyszał o tragedii Williama Szekspira pod tytułem Otello? Od tej sztuki została nazwana choroba, którą dzisiaj wam przybliżę. Ale może najpierw nieco o samym dramacie.

Pokrótce, tragedia napisana najprawdopodobniej w 1604 roku opowiada o dowódcy armii Otello, który poślubił Dasdemonę. Żyją sobie zgodnie i spokojnie, jednak jak zawsze w takich historiach musi pojawić się problem. Jest nim Jago, mąż powierniczki Desdemony. Jago pełen zawiści, przekonuje Otella, że żona jest mu niewierna. W wyniku intrygi w końcu ogarnia go obsesja niewierności i dusi swoją żonę.

Jeżeli pod postać Otella podstawimy nałogowego alkoholika, a pod Jago nałóg alkoholowy , to nasz opis zespołu chorobowego jest w zasadzie gotowy. Zespół Otella jest to przewlekła psychoza urojeniowa współwystępująca z nałogiem alkoholowym. Urojenia dotyczą niewierności partnerki.

Zespół Otella

Dowody zdrady

Sama choroba nie wyklucza , że partnerka faktycznie nie dopuszcza się zdrad, ale nawet gdyby to robiła to dowody przedstawiane przez alkoholika są śmiechu warte. Jeżeli partner znajdzie w twojej kurtce paragon z kawiarni to na pewno uzna to za dowód, że byłaś na randce. Wizyta listonosza jest doskonałym potwierdzeniem jego obaw, że jest to twój kochanek, nawet jeżeli partner sam zamówił przesyłkę. Jak to w urojeniach próżno doszukiwać się sensu. Niezależnie od tłumaczeń urojenia trzymają się mocno. To co jest typowe dla zespołu Otella to bezsens dowodów oraz ilość potencjalnych kochanków. Ledwo dajesz sobie radę z tą jedną męską gnidą, a według niego miałabyś czas jeszcze dla 10 takich? Niby kiedy? Chyba, że wraz z przyrostem kochanków wydłużała się twoja doba.

Zazdrość narasta

To wszystko jest absurdalnie śmieszne do czasu, bo człowiek owładnięty tym urojeniem w końcu staje się agresywny. Tak jak w przypadku przemocy domowej, tak i w zespole Otella wszystko dzieje się powoli. Na początku zazdrość ma zdrowy charakter. Każdy lubi trochę zazdrości. Jest ona często dowodem na naszą atrakcyjność i zaangażowanie partnera. Z czasem zazdrość się zwiększa i zaczyna coraz bardziej ograniczać życie. Nie taki makijaż, za krótka sukienka, a na nieszczęście pracujesz także z mężczyznami. W końcu obsesja partnera zaczyna uprzykrzać ci życie i orientujesz się, że to już nie jest normalne.

Atak jest bliski

Nasz Otello szuka dowodów zdrady wszędzie. Dochodzi do śledzenia, nachodzenia, wielogodzinnego wystawania pod budynkami, ukradkowego robienia zdjęć, przeglądania rzeczy osobistych.  Może nawet zdecydować się zaatakować potencjalnego kochanka, a przecież to tylko niewinny człowiek. Z „ofiary” staje się agresorem. Nie rzadkie są przypadki przekonania o byciu podtruwanym. Przeświadczenie, o tym, że partnerka nie tylko go zdradza, ale też planuje jak go zabić zwiększa szanse na atak.

Zespół Otella a leczenie

Psychoza alkoholowa

Niestety niezależnie od tłumaczeń nie wyjaśnisz partnerowi swojej niewinności. Choroba to choroba i wymaga specjalistycznego podejścia. W jej leczeniu stosowane są leki przeciwpsychotyczne wraz z terapią, jednak jest to zazwyczaj choroba towarzysząca przez resztę życia. Składa się na nią nie tylko wpływ alkoholu, ale prawdopodobnie też występująca wcześniej osobowość paranoiczna.

A więc miłego święta zakochanych 😀